Matrix - symulacja życia wygenerowana komputerowo przez wrogie ludziom cybermaszyny, które czerpią energię z nieświadomych,
podłączonych do Matrixa Homo Sapiens.
Co ma wspólnego seria Lany i Lilly Wachowskich z projektami Ogrodów?
To akurat najprostsze, rzec można - pierwotne skojarzenie.
Źródło, z którego wyłoniły się wszystkie ścieżki.
Kiedy wybuchła epidemia Covid_19 pojawił się problem wykluczenia cyfrowego.
Dzieci musiały uczyć się zdalnie, a wiele z nich nie miało dostępu do komputerów
i/ lub Internetu.
Podnieśliśmy rękawicę i zaczęliśmy podłączać dzieci do sieci, o czym więcej możesz przeczytać tutaj:
Kiedy zaczęliśmy składać komputery potrzebne dzieciom do nauki, miejsce, w którym pierwotnie informatycy urządzili fundacyjny "warsztat" nazwaliśmy Matrixową Jamą.
No bo wiadomo - jak komputery/ świat tworzony w sieci/ informatycy/ programiści, to musi być Matrix.
A że uwielbiamy Keanu w roli Neo / Thomasa Andersona, to wybór był oczywisty.
UNIWERSUM MATRIXU. Ścieżka czwarta.
Komputery to urządzenia, które mogą ratować życie [patrz: Enigma, maszyna Turinga czy bardziej współcześnie: tysiące komputerów wspierających naukowców w badaniach lub lekarzy w czasie diagnostyki/ operacji].
Ale komputery mogą też zabijać [patrz: zgony/ samobójstwa związane z uzależnieniami, dostęp do sieci, w której roi się od przestępców czy ludzi, którzy potrafią zmanipulować innych i doprowadzić ich (szczególnie dzieci) do tragedii].
/Tak nawiasem: czy wiesz kim są mentaci z Diuny? Przy okazji przeczytaj koniecznie coś niecoś o sile ludzkiego umysłu w wydaniu Franka Herberta./
Komputery to świetne narzędzia.
Ułatwiają ludziom funkcjonowanie w wielu obszarach życia.
Ale muszą być odpowiednio wykorzystywane. Inaczej stają się przekleństwem.
Szczególnie, jeżeli chodzi o dzieci i młodych ludzi, którzy albo padają ofiarami uzależnienia, albo cyberprzestępców (bo jak dziecko ma sprawdzić, że koleżanka,
z którą się tak fajnie gada na czacie jest niebezpiecznym pedofilem
lub handlarzem ludźmi?).
Do tego wszelkiej maści oszuści, złodzieje (w tym złodzieje tożsamości).
No i wszechobecny, niszczący, potrafiący zabić - hejt.
W ramach ŚCIEŻKI CZWARTEJ pozyskujemy od Darczyńców
(indywidualnych lub instytucjonalnych) nieużywane już komputery, części komputerowe, peryferia (m.in. klawiatury, myszki czy mikrofony).
Nasi fantastyczni wolontariusze z Polski i zagranicy naprawiają pozyskany sprzęt lub składają z części nowe zestawy. Najczęściej wymieniają dyski na SSD i dokładają kości pamięci. Potem ustawiają na nowo systemy operacyjne i instalują oprogramowanie.
W czasie epidemii komputery przekazywaliśmy tylko dzieciom.
Obecnie wspieramy w miarę możliwości również Seniorów i organizacje pozarządowe.
Osoby wkraczające na Matrixową ścieżkę:
zmniejszają wykluczenie cyfrowe (szczególnie wśród dzieci i Seniorów)
oczyszczają świat z komputerowego złomu
uczą dzieci (i nie tylko) świadomego korzystania z komputerów
uświadamiają osoby korzystające z mocy Internetu (szczególnie mediów społecznościowych) o zagrożeniach czyhających w sieci
podejmują walkę z zagrożeniem, czyli CYBERPRZEMOCĄ
Oczywiście, jak mówimy o komputerach, to nie możemy zapominać o grach komputerowych.
Zdajemy sobie sprawę, że to jedna z najczęstszych przyczyn uzależnienia od technologii.
Ale uważamy też, że wszystko jest dla ludzi.
Warto jednak doskonalić się w zachowaniu równowagi w życiu.
Kiedy po raz pierwszy padło nazwisko "Keanu Reevers", a do tego:
skrystalizował się projekt bibliotek społecznych [patrz: ŚCIEŻKA PIERWSZA]
zaczęłam szukać inspiracji do zobrazowania zagrożeń [potworów]
kombinować, jak fanów gier komputerowych zachęcić do czytania
rozjarzyły się neony pt. Cyberpunk i Wiedźmin (dobrze, że w fundacyjnym zespole są również młodzi ludzie ogarniający cybernetyczną czasoprzestrzeń :P).
A że doceniamy CD Projekt Red za promowanie w świecie naszego pięknego kraju
[dla nieświadomych: polskie gry komputerowe są rozpoznawalne prawie na wszystkich kontynentach] oraz wyjątkowe podejście do kobiet,
kropki się połączyły i z chaosu fundacyjnych projektów wyłoniło się 6 ŚCIEŻEK.
Każda nierozerwalnie związana filmem, który (wg mojej skromnej osoby) obrazuje mniej lub bardziej dosłownie zagrożenia wynikające z określonych działań.
Wszak każdy fan Neo i Trinity* doskonale wie, jak maszyny oszukiwały i wykorzystywały ludzi. Oraz jak ważna jest ŚWIADOMOŚĆ. I trening umysłu.
*Wiesz co znaczy "Trinity" i jaki ma związek z Robertem Oppenheimerem?
Taka mała cyber-zagadka :)
Matrix jest filmem specyficznym. Futurystycznym. Pełnym odniesień, skojarzeń
i podtekstów. To zdecydowanie nie jest film dla każdego. Ale zdecydowanie warto go obejrzeć. Chociażby dlatego, że mimo upływu lat rewelacyjne efekty specjalne nic się nie zestarzały, obsada aktorska jest doskonała, a sam film wymaga zaangażowania całkiem pokaźnej puli... szarych komórek i połączeń neuronowych.
Nie będę ukrywać - wiele lat temu Matrix mnie pokonał - zupełnie mnie nie zachwycił. Kolejne podejście zrobiłam stosunkowo niedawno. Tylko i wyłącznie ze względu na Keanu - mam taki zwyczaj, że wybieram aktora i oglądam wszystko co jest w moim zasięgu z jego filmografii. Obejrzałam. Wszystkie części. Kilka razy :)
Ty, Drogi Czytelniku tegoż tekstu, zdecyduj sam,
którą tabletkę wybierzesz: czerwoną czy niebieską.
Ale bez względu na to, czy zanurzysz się w świat Matrixu, czy odpuścisz podążanie za białym królikiem, poznaj wszystkie nasze ścieżki.
Wybierz [co najmniej] jedną z nich.
I zostań Bohaterem Gildii Zmieniających.
Podejmij wyzwanie i razem z nami zmieniaj świat na lepszy!
Lana Wachowski i Lilly Wachowski to reżyserki, scenarzystki, producentki.
[Mają też co nieco wspólnego z Marvelem.]
Przyszły na świat jako chłopcy w polsko-amerykańskiej rodzinie. Przeszły korektę płci.
Niektórzy piszą, że należy przypisywać serię Matrix braciom Wachowskim (wszak pierwsze części podpisane są: Laurence „Larry” Wachowski i Andrew Paul „Andy” Wachowski). Niektórzy piszą po prostu: rodzeństwo Wachowski.
Ja pozwoliłam sobie na uszanowanie decyzji autorek serii. Skoro zdecydowały się zmienić płeć, to będziemy pisać: siostry Wachowskie.
Ps.
Siostry Wachowskie "popełniły" również jeden z moich ulubionych filmów
"Jupiter. Intronizacja".
To taki film z półki: oglądany dla przyjemności konfrontacji z aktorami, (bo niestety do epickiego mu troszkę daleko :P).
Mila Kunis i Channing Tatum wzięli na siebie główne role. A, że oboje lubię bardzo...
No i wiecie: wojownik z DNA wilka to coś, co przyciąga moją uwagę :)
A co do Jupiter... nigdy nie wiadomo kim jest osoba sprzątająca na zlecenie :)
Enjoy!
ps.2.
Dlaczego ścieżka, która powstała jako pierwsza jest... czwarta?
Bo Matrix w swojej oprawie graficznej ma zielone, azjatyckie znaki.
No i wiecie: przeszłość wiąże się z przyszłością, rzeczywistość z wyobrażeniem, a czas jest mocno względny (podobnie, jak inne prawa fizyki).
A jak czas, to Kamień Czasu (tak, ten z komiksów Marvela).
A ten jest... zielony.
A dlaczego zielony jest czwarty, to już sami musicie skojarzyć :)
W sumie ciekawe czy ktoś dotrze, aż tutaj :)
Ale, jak tak, to bez stresu :)
Moi współpracownicy też narzekają, że diabelnie ciężko nadążyć za moim tokiem rozumowania i skojarzeń :D
Uwaga!
Wszystkie interpretacje, oceny, wnioski czy komentarze są bardzo subiektywne, bo moje osobiste.
Więc jak masz inne zdanie, wiesz więcej, to nie oburzaj się proszę.
Krytyka jest zazwyczaj rozwijająca.
Ale należy uważać, żeby krytyka nie zmieniła się w hejt.
Thx!
Comments